Tytuł oryginału: The Roman Spring of Mrs. Stone
Produkcja: USA, Wielka Brytania 1961
Obsada: Vivien Leigh, Warren Beatty, Lotte Lenya
Gatunek: Melodramat
Czas: 1 godz. 43 min.
Filmweb: 7,2/10
Uwielbiam ekranizacje sztuk Tennessee Williamsa! - piszę te słowa z całego serca, zapewniam. Dlaczego? Bo ich akcja nie jest oparta na strzelaninach, pustych postaciach, które mówią puste zdania. Tu każda postać coś znaczy, jest pełno wymiarowa – ma coś do powiedzenia, a jej historia jest szkieletem całego filmu. Podkreślam: tu każdy ma wpływ na fabułę. Jednocześnie napięcie w nich rośnie nie gorzej niż w najlepszych dziełach Hitchcocka - buduje się wolno, wzrasta powoli, w końcu eksploduje w ten cichy i wstrząsający sposób..
| Vivien Leigh (Karen Stone) i Warren Beatty (Paolo di Leo) |
Tym razem problematyka filmu skupia się na gwieździe, której czas przeminął: jest niezadowolona ze swoich występów, utwierdza ją w tym przekonaniu publiczność i jej niezbyt przychylna reakcja. Karen Stone (Vivien Leigh) - bo tak wypalonej gwieździe na imię – to dama (przynajmniej za taką się uważa), więc jak przystało na kobietę takiego statusu, wyjeżdża do Rzymu. A tam takie jak one nie cieszą się dobrą sławą. Młodych mężczyzn nie brakuje do umilania im czasu – w zamian dostają bardzo drogie prezenty. To niepisana reguła. Jednak Pani Stone trafia się zgoła kto inny: Paolo di Leo (Warren Beatty), etatowy kochanek, który odbiera ten związek nieco inaczej niż zwykle.
![]() |
| Vivien Leigh (Karen Stone) |
Trzeba to napisać od razu: Williams nie zawodzi! Postaci tu zagrane są pełnokrwiste, żywe – nic, tylko przejąć się ich losami i w skupieniu czekać wyjaśnienia ich problemów: czy on naprawdę coś do niej czuje? Kim jest ten człowiek pod latarnią? Dlaczego wciąż ją śledzi? Jakie będzie zakończenie? Pytania nie dadzą Ci spokoju.
![]() |
| Karen Stone i Paolo di Leo |
Na pierwszy plan wysuwa się konfrontacja kultury amerykańskiej z włoską, młodości z doświadczeniem, marzeń z rzeczywistością. Pani Stone nie może uwierzyć w krążące opinie na swój temat, z trudem przyjmuje do wiadomości, jakimi stereotypami kierują się ludzie – ile z nich to prawda? Z drugiej strony jest zagubiony młodzieniec, który do końca nie daje widzowi odpowiedzi na temat swych przekonań, nie zdradza tego, co wie, nie sugeruje, co może być prawdą.
![]() |
| Karen Stone |
Zbrodnią było by nie wspomnienie o aktorstwie – świetnym jak przystało na ekranizacje sztuk tego pana: starzejąca się Vivien Leigh w roli Karen i Warren Beatty w roli jej kochanka – po prostu świetni, idealnie wypadli w swoich rolach! Wypada również wspomnieć nominowaną do Oscara Lotte Lenya w roli Contessy, opiekunki i wspólniczki Paolo.
![]() |
| Vivien Leigh i Warren Beatty |
Jednak, mimo szeregu zalet czuję lekki niedosyt. To nie ten sam poziom co "Kotka na gorącym, blaszanym dachu" czy "Noc Iguany". Mógł tu zaważyć niedoświadczony reżyser – ale nie mi to rozstrzygać. Ja powiem tylko: warto.
Ocena: 7/10 dobry
------
Polecam przeczytać recenzje Pożegnalnego walca





Brak komentarzy:
Prześlij komentarz